Kiedy wziąć ślub?

Zwykło się mówić, że każdy czas jest dobry na miłość. Na pewno brzmi to romantycznie. Jednak jeśli chodzi o kwestie organizacyjne ślubu i wesela warto, tak dla odmiany, kierować się rozumem zamiast sercem. Najpierw rozważcie plusy i minusy organizowania ceremonii zaślubin w różnych porach roku. Pośpiech na pewno nie pomaga, to dzięki chłodnym kalkulacjom uda Wam się stworzyć niepowtarzalny klimat ślubu.

Ślub wiosną – natura budzi się do życia

Wiosna wydaje się idealną porą roku na ślub. Wszystko wokół kwitnie: drzewa, kwiaty, krzewy. Ptaki śpiewają, zwierzęta budzą się do życia. Przyroda zdaje się odzwierciedlać Wasze uczucia. Na zewnątrz jest ciepło, ale nie gorąco. To naprawdę brzmi idealnie. Bardzo dużo par decyduje się na ślub właśnie wiosną. Jest to pierwszy minus: ciężko jest znaleźć wolną salę, która jednocześnie pasuje do waszego pomysłu na wesele. Ceny też nie są niskie, w końcu jest wielu zainteresowanych. Do tego dochodzą wszechobecne pyłki, które dla alergików mogą być nie lada problemem. Wiosna, zwłaszcza późna, to także czas matur i sesji. Może to znacznie obniżyć frekwencję.

Ślub latem – najczęstszy wybór

Ciepło jest niewątpliwym plusem tej pory roku. Jednak upał i skwar już niekoniecznie. Jeśli planujesz ślub latem, musisz zadbać, by sala miała klimatyzację. W przeciwnym razie zniechęcisz gości do jakichkolwiek zabaw na parkiecie. Okres letni jest najczęściej wybieraną porą na organizację ślubów plenerowych oraz półplenerowych, więc trzeba pośpieszyć się z rezerwacją. Należy liczyć się także z wysokimi cenami. Minusem może być także to, że część gości zaplanowała już urlopy i mogą się nie pojawić.

Ślub jesienią – bajkowo czy smutno?

Jesień jest specyficzną porą roku. Jednym kojarzy się z bajecznymi kolorami za oknem, drugim ze smutkiem przemijania. Temperatura zwykle nie jest zbyt wysoka, chyba że wybierze się wczesną jesień. Wtedy mamy największe szanse na dobrą aurę za oknem. Trzeba się liczyć z nieprzewidywalnością pogody i zawsze zakładać, że deszcz i wiatr mogą pojawić się z nikąd. Nie jest to dobra pora na wesela w plenerze. Plusem natomiast jest dużo większa dostępność sal i restauracji niż wiosną i latem. Do tego ceny są niższe.

Ślub zimą – bajeczna biel

Na ślub zimą decyduje się najmniej par. wtedy właśnie ceny wynajmu lokali są najniższe, co jest niewątpliwym atutem. Jeśli nie przeszkadza ci zabawa w zamkniętym pomieszczeniu – to może być pora dla ciebie. Zadbaj, by sala była ciepła i klimatyczna. Plusem zimy, takiej prawdziwej ze śniegiem, jest spore pole do popisu dla fotografa. Przy odrobinie wysiłku można wyczarować naprawdę bajeczną sesję, która będzie pamiątką na całe życie.